Drewniaki wracają ?
Na http://forum.zegluj.net przeglądałem wpisy dotyczące jachtów drewnianych, oto jeden z nich;
„Tak sobie czytam i czytam…..
Rozumiem że chcecie koledze odradzić pchanie się w kłopoty, ale kłopoty są po to aby je rozwiązywać. Nie twierdzę że z budowy drewniaków da się wyżyć, choć niektórym się to udaje http://www.szkutnictwo.republika.pl/
lub http://www.celarek.com.pl/
Myślę że liczba szkutników zajmujących się drewniakami zależna jest od pobytu na nie. Teraz wszyscy lecę na plastiki i heja na mazury. Pełen lans.
Tylko od nas samych zależy czy ten trend trochę zmienimy, z tego co widzę w Stanach i powoli na zachodzie powraca moda na drewno.
Myślę że kluczem do promocji drewniaków w kraju jest rozwój szkutnictwa amatorskiego. W latach 60, 70, i 80 pełno było takich konstrukcji. Powinno się wykorzystać ten potencjał.”
Robert w Dobiegniewie ostatnio „dłubie w drewnie” i wydłubał moim skromnym zdaniem bardzo ładne jednostki. Pierwsza to odrestaurowany oryginalny kuterek ze stajni Cylarek (zdjęcia 1-3) druga jednostka budowana od podstaw na helingu to trzy metrowy Bączek (zdjęcia 4-8)