Błękitna Wstęga Zalewu Włocławskiego 2017
31 załóg stanęło w miniony weekend 7- 8 października na starcie jubileuszowej, czterdziestej już edycji regat żeglarskich „Błękitna Wstęga Zalewu Włocławskiego”, organizowanych przez YACHT CLUB ANWIL, pod patronatem Prezesa Zarządu ANWILU SA. Jeszcze tydzień wcześniej zapowiadało się na znacznie liczniejszy udział żeglarzy pałających chęcią zmierzenia się w sportowej rywalizacji z konkurentami, w tych, ostatnich tegorocznych zawodach na Zalewie. Gremialnie np. zapowiadali swój start wodniacy z Płocka, bowiem regaty o „Błękitną Wstęgę…” wpisywały się w cykl Grand Prix Zalewu Włocławskiego, który właśnie w środowisku płockim cieszy się szczególnym zainteresowaniem. Ale… tydzień temu pogoda była zdecydowanie odmienna – piękna Złota Polska Jesień – ciepło, słonecznie i z bajkowymi widokami drzew i krzewów w ferii jesiennych barw. A w ten weekend jakże odmienna aura – wietrznie, dość zimno, z przelotnymi (na szczęście, ale jednak) opadami.
A jednak dla wspomnianych 31 załóg trudne warunki nautyczne nie stanowiły przeszkody, można nawet zaryzykować twierdzenie, że wręcz stanowiły swego rodzaju wyzwanie do sprawdzenia swoich umiejętności żeglarskich.
Regaty przeprowadzono w tradycyjnej formule. „Błękitna Wstęga…” – przypadła sternikowi bezwzględnie najszybszego jachtu. Ale biorąc pod uwagę, że w zawodach brały udział jachty o różnej dzielności regatowej – zawodnicy rywalizowali także w czterech odrębnych klasach. W tej klasyfikacji odbyły się trzy wyścigi. To wszystko miało miejsce w pierwszym dniu zawodów. Drugiego dnia odbył się zaś jeden specjalny „Wyścig 40-lecia Błękitnej…” o Puchar Prezesa ANWILU, ale w formule po raz pierwszy zastosowanej we włocławskich regatach – był to wyścig systemie australijskim. Wystartowali wspólnie i ruszyli na trasę o obwodzie trójkąta – mieli do pokonania cztery takie okrążenia, ale… po każdym z nich kilka ostatnich jachtów wypadało z gry, tak, że w finałowym okrążeniu rywalizowały już tylko trzy załogi… Na starcie „Wyścigu 40-lecia …” zameldowało się 14 najszybszych jednostek… Ten wyścig nie był pozbawiony swoistej dramaturgii. Zgodnie z oczekiwaniami o palmę pierwszeństwa w tym wyścigu rywalizowały dwa jachty „49-tka (jest to jacht klasy olimpijskiej) oraz katamaran, tylko że… Młoda załoga „49-tki” najpierw zaliczyła wpadkę ze spinakerem (po zwrocie na pierwszej boi dostał się pod łódkę), przez co nie mogła na kursach pełnym wiatrem postawić go jako dodatkowy żagiel, a oprócz tego w ostatnim okrążeniu pomylili trasę, nie przekraczając (co było wymogiem koniecznym) linii mety. Efekt – dyskwalifikacja. Czy może być dla nich pocieszeniem, że niektórzy ze starszych kolegów zaliczyli ten sam błąd…? Za to z pewnością gorycz porażki w „Wyścigu 40-lecia…” osłodził im fakt zwycięstwa w klasie OPEN i w wyścigu o „Błękitną Wstęgę…”, a także statuetka memoriałowa Benedykta Michewicza (byłego Prezesa ANWILU SA, wielkiego mecenasa włocławskiego sportu), którą zdobyli jako zwycięzca najliczniej reprezentowanej klasy.
W regatach zwyciężyli:
Klasa T-1 Andrzej KĘDER na jachcie „Protest”
Klasa T-2 Rafał MOSZCZYŃSKI na jachcie „Euro Shipping”
Klasa T-3 Mirosław CZECH na jachcie „Tańcząca z falami”
Klasa OPEN Jan MARCINIAK na jachcie klasy olimpijskiej „49”
„Błękitną Wstęgę Zalewu Włocławskiego” zdobył Jan MARCINIAK na „49”
„Wyścig 40-lecia Błękitnej…” wygrał Michał GABRYSIAK na katamaranie „Dart Hawk”
Memoriał Benedykta Michewicza otrzymała załoga Jana MARCINIAKA.
Źródło: q4.pl