Kolejna relacja Rafała

Kolejna relacja Rafała
Dziś dzień pełen wydarzeń
„Wiesiek” definitywnie wybrał wolność i wzmocniona płetwa fletnera popłynęła w siną dal. Raczej nie ma szans na naprawę samosteru( tak przynajmniej myślałem na początku) pozostał Helmut i sterowanie ręczne.
Aktualnie jedyną opcją pozostało sterowanie ręczne, akumulator został „odcięty” przez sterownik ( 11,7V) brak słońca do podładowania akumulatora. Nie mam prądu
Warunki się pogorszyły , wieje i pada, a prognozy nie są optymistyczne. Płynę na samym foku zrefowanym do trójki ok 4,5w.
Kondycja fizyczna ok. Z racji braku prądu nie wiadomo jak będzie z telefonem SAT za to będę częściej wysyłał wiadomości ze SPOTa
Po trzech godzinach prac „Wiesiek” został reaktywowany, co prawda w ograniczonym zakresie ale działa. Poprowadziłem bezpośrednio linki z płetwy samosteru ( tej ułamanej) na rumpel steru. Pomimo małego zakresu pracy jednak system działa i pozwala „odkleić” się od steru. Prądu nadal nie mam.
Słowniczek wyrazów:
Wiesiek – samoster wiatrowy
Helmut – samoster elektryczny



Jeszcze tylko 850 mil

Pozycja Rafała

Więcej na blogu Rafała : http://oceaniczneregatysamotnikow2016.blogspot.com/